Wpis gościnny Moniki Dzingielewskiej.

Przeszliśmy przez cykl kilku artykułów, którymi mam nadzieję nakreśliłam jak ważne są działania projakościowe zarówno w odniesieniu do naszych procesów jak i produktów. Pokazałam też jak ważne jest mierzenie projektów i właściwe wyciąganie wniosków.

Podsumowanie – Kilka rad na koniec

Na sam koniec przedstawię jeszcze kilka rad, które wynikają z mojego doświadczenia i uważam, że warto je przypomnieć, nawet jeśli są to z pozoru oczywiste sprawy.

  1. Warto gromadzić dane (statystki/metryki/liczby) o naszych projektach
  2. Nie każda statystyka/metryka jest właściwa, ale każdą warto wypróbować, jeśli wierzymy, że może dać ona nam cenne informacje;
  3. Poprawianie parametrów we wszystkich trendach i statystykach może się mijać z celem – tu sprawdza się prosta zasada: koszt nie może przewyższać zysków
  4. Mierzenie projektów, to ciekawe zajęcie. Jeszcze ciekawsze i bardziej satysfakcjonujące jest obserwowanie efektów naszych działań.
  5. Osiągnięcie określonego poziomu jakości powinno nas cieszyć. Przede wszystkim powinno być jednak dla nas motywacją do kolejnych działań – tak jak w skoku o tyczce, warto podnosić poprzeczkę, choćby o centymetr, by wciąż pokonywać siebie, a wreszcie ustalić nowy rekord świata
  6. Nie można się zrażać, gdy coś nam nie wychodzi – nikt nie obiecuje, że będzie lekko, ale efekt na pewno jest warty wysiłku.
  7. Jakość to nie tylko liczby – to przede wszystkim ludzie – tak naprawdę to od nich wszystko zależy, a nasze działania i usprawnienia mają służyć nie tylko poprawie wskaźników projektowych ale także naszemu zespołowi.

Nasza gospodyni już jest bogatsza w doświadczenie, rozkręciła się na dobre i zaprasza coraz więcej gości. Jest już dobrze znana ze swoich szarlotek i tortów w kręgu swoich znajomych, ale wie, że wciąż musi polepszać swoje produkty, udoskonalać je, próbować nowych wyzwań, aby nie tracić na atrakcyjności (przynajmniej tej kulinarnej).

A jak jest z nami? To już każdy powinien sam sobie odpowiedzieć na to pytanie. Ja podchodząc do tematu zebrania moich doświadczeń w mierzeniu projektów, zdałam sobie sprawę z tego, jakie ogromne mamy możliwości gromadzenia cennych informacji o naszych projektach, a jednocześnie jak możemy wciąż pracować nad poprawą jakości naszych produktów i usług.

Warto również wspomnieć, że analizując dane, nie możemy zamykać się przy raz zdefiniowanych kryteriach i raz określonych progach jakościowych, bo bardzo szybko znów doprowadzimy do stanu, że jest „jakoś” zamiast „jakość”. Polepszanie jakości w naszej pracy musi być procesem ciągłym, czyli wciąż na nowo musimy wracać do Planowania, Działania, Sprawdzania i Udoskonalanie. Z czasem praktyki te powinny stać się nieodłącznym elementem naszej pracy. Nie możemy zatrzymać się w miejscu i to nie tylko w sensie technologicznym, ale przede wszystkim w sensie jakościowym. Choć zdarza się, że to cena odgrywa wagę, to zdecydowanie w coraz większych obszarach jakość odgrywa istotne znaczenie – w końcu to coś co sprawia, że chcemy wracać do konkretnych produktów i marek.

Na koniec to już tylko pozostaje mi wszystkim życzyć udanych wypieków.

Monika Dzingielewska – kierownik zespołu programistów

Moje doświadczenia skupia się głównie wokół koordynowania prac zespołów programistycznych w dużych i złożonych projektach informatycznych. Od początku pracy zawodowej fascynują mnie zagadnienia związane z procesem wytwórczym, planowaniem wydań oraz zarządzaniem konfiguracją oprogramowania.